Case study – Projekt funkcjonalny mieszkania na wynajem
Koniec roku był dla mnie niezwykle pracowity. Oprócz przygotowywania standardowych projektów wnętrz w Warszawie, zajmowałam się również zdalnym zleceniem z Wrocławia. Wizualizacje budynku można obejrzeć na stronie dewelopera. Przeważnie projektuję mieszkania, które klienci remontują dla siebie, ale ten projekt był wyjątkowy, ponieważ mieszkanie ma być przeznaczone na wynajem. Oczywiście nie ma problemu, aby projekt wnętrz był prowadzony online.
Czym się różni projektowanie mieszkania na wynajem od standardowego projektu?
Zapytacie się pewnie: co za różnica? Jednak podczas projektowania mieszkania na wynajem obowiązują zupełnie inne zasady.
1. Po pierwsze, nie mogłam zbytnio szaleć z budżetem. W końcu niewiele osób zapłaci więcej za wynajęcie pokoju tylko dlatego, że w łazience ułożono drogą glazurę sprowadzaną z Włoch. Wyjątkiem są mieszkania na wynajem z segmentu premium.
2. Użyte materiały powinny być jak najbardziej praktyczne i trwałe. Niestety część najemców nie dba o wynajmowane mieszkania tak jak o własne, ponieważ w każdej chwili po prostu mogą zmienić lokum. Dlatego wszelkie niepraktyczne materiały i rozwiązania w projekcie wnętrz, typu drewniany blat w kuchni już na wstępie zostały odrzucone.
3. Mieszkania na wynajem powinny mieć w miarę neutralny wystrój (nie mylić z nijakim), aby nie zniechęcić potencjalnego najemcy. Powinna to być taka baza w której większość osób będzie się potrafiła odnaleźć. Miłośniczka stylu glamour szybciej wynajmie uniwersalny, biały pokój w którym będzie mogła wstawić swoje ekstrawaganckie dodatki niż taki w którym wszystkie ściany pomalowano jaskrawofioletową farbą.
4. W przypadku tego konkretnego mieszkania właściciel ma zamieszkać w większym pokoju, więc musiałam wziąć pod uwagę również jego gust. Z drugiej strony właściciel zawsze ma wpływ na ostateczny wygląd mieszkania, więc to nie jest aż takie wyjątkowe.
Projekt funkcjonalny
Jeśli czytaliście mój ostatni wpis na blogu o rozkładach wnętrz proponowanych przez deweloperów , to zapewne już wiecie, że praktycznie się nie zdarza, aby oryginalny układ wnętrz było sens zachowywać. Tak było też w tym przypadku. Rozkład wnętrz nie był zły: Ale zupełnie nie zaspokajał potrzeb mojego klienta. Salon połączony z kuchnią nie był tym czego szukał. Układ dewelopera był przewidziany raczej dla pary niż dwóch lokatorów.
Nowy projekt funkcjonalny
Przeorganizowałam przestrzeń tak, aby obu mieszkańcom stworzyć odpowiednie warunki do pracy, gotowania, jak i odpoczynku:W malutkiej łazience o powierzchni niecałych 4 m2 deweloper zaplanował wannę, która zajmowała dużo miejsca. Zmieniłam ją na prysznic typu walk-in.
Ale najważniejszą zmianą w projekcie wnętrz było rozdzielenie kuchni i dużego pokoju. Nie ograniczałam się tylko do połączenia już istniejących fragmentów ścian, ale również przesunęłam drzwi. Dzięki temu w przedpokoju powstało miejsce na dużą szafę o szerokości aż 150 cm! Kuchnia jest bardzo wąska, więc wybrałam do niej rozkładany stół.
W pokoju do którego wprowadzi się mój klient, wydzieliłam oddzielne strefy: snu i przechowywania, odpoczynku oraz pracy. Zawsze namawiam moich klientów na łóżko z materacem zamiast rozkładanej kanapy. Naprawdę chcielibyście codziennie składać i rozkładać kanapę? A co z jakością snu? Wiem, że w Polsce spanie na wersalkach jest popularne, ale to że do czegoś się przyzwyczailiśmy nie oznacza, że jest to najlepsze rozwiązanie. Warto wyjść poza swoją strefę komfortu i spróbować czegoś innego, co może poprawić nasze życie.
Aby wizualnie wydzielić strefę spania od reszty pokoju, za łóżkiem umieściłam ażurowy panel. Powstał taki mini aneks sypialny. Bardzo praktyczne rozwiązanie.
Mój klient często pracuje zdalnie w domu, więc podczas projektowania wnętrz musiałam uwzględnić miejsce na spore biurko, które musi pomieścić dwa monitory.
Projekt koncepcyjny
Rzuty rzutami, ale dla większości moich klientów sam rzut poziomy wnętrza jeszcze nic nie mówi . W kolejnym wpisie pokażę wizualizacje wszystkich pomieszczeń. Jestem pewna, że wówczas cała koncepcja tego projektu wnętrz będzie bardziej widoczna. Zdradzę tylko, że mieszkanie jest proste, jasne i funkcjonalne, czyli takie jakie życzył sobie mój klient.
Myślę, że ten projekt wnętrz jest znakomitym przykładem, że często mniej znaczy więcej. Jeszcze raz podkreślam, że projekty mieszkań na wynajem mają inne założenia niż projekty zwykłych mieszkań. Najlepsi architekci wnętrz znają różnicę i nie mają problemu ze stworzeniem odpowiednich aranżacji. Stworzyłam też praktyczny poradnik Jak zaprojektować mieszkanie na wynajem w 5 krokach. Jeżeli interesuje Was ta tematyka, zachęcam do lektury.