John i Chrissy są jedną z tych par, które wyglądają jak rodzeństwo. Dokładnie jak bardzo ładne rodzeństwo. Niedawno ta sympatyczna para kupiła apartament w Nowym Jorku. Lekko mroczny i nastrojowy, ale zdecydowanie nie ponury.
Na granicy Little Italy i NoLita
Pierwsze co przyciąga wzrok to paleta kolorów. Różne odcienie brązów, granatu i szarości. Całość uzupełniają złote dodatki.
Tak jak w salonie Lauren Conrad, również tutaj króluje chesterfield. Jednak ciemna tapicerka zupełnie odmieniła tą kanapę. Ogromne wrażenie robią fotele spięte paskami projektu Arne Norell. Idealnie dopełniają wnętrze.
Przed remontem kuchnia była biała i nowoczesna. Teraz jest to ulubione miejsce gospodarzy. W nowej kuchni meble wykonano w ciemnym drewnie. W przestrzeni międzyszafkowej zagościły romantyczne kwiaty a od złotych taboretów nie można oderwać wzroku. W sumie nic dziwnego, że kuchnia została tak dopracowana. Chrissy uwielbia gotować a jej poczynania można śledzić na blogu Delushious. Niesamowite, że przyrządzając takie pyszności, ciągle ma niesamowitą figurę. Na pewno John wyjada jej jedzenie.
Zbliżenie na mozaikę w której się zakochałam:
Olbrzymi żyrandol nawiązuje do stylu glamour.
W sypialni użyto naturalnych materiałów, takich jak drewno i skóra. Bazą kolorystyczną są kolory ziemi, czyli różne odcienie brązu oraz odrobina beżu i oliwki. Złoty kolor (tutaj żyrandola) jest elementem spajającym sypialnię z pozostałymi pomieszczeniami.
Ściana ze starych desek i czerwona cegła nadają głębi. Jakże nieciekawe byłoby to wnętrze ze zwykłymi ścianami i bez obrazu Lynne Mapp! W domu muzyka niewątpliwie nie mogło zabraknąć fortepianu.
Apartament, choć w ciemnych barwach nie jest przygnębiający ani depresyjny. Mam nadzieję, że Wam również się podoba.
Jeśli masz więcej pytań, zapraszam do kontaktu. Więcej inspiracji znajdziecie na Pinterest Maszroom. Bieżące informacje i kulisy pracy architekta wnętrz Warszawa znajdziecie na maszroomowym Facebooku i Instagramie.